Unikalna możliwość nawiązania bezpośrednich relacji z obecnymi i potencjalnymi klientami jakie daje sieć internetowa przestała być jedynie okazją do lepszego poznania ich upodobań, czy potrzeb. Obecność w mediach społecznościowych jest dzisiaj bardzo ważnym sygnałem dla konsumentów, definiującym wiarygodność firmy – te które „nie istnieją” w wirtualnej rzeczywistości nie budzą zaufania. Dzisiaj szczególnie liczy się aktywnie prowadzony profil na Instagramie. Z tego powodu liczące się marki kładą duży nacisk na zatrudnianie specjalistów doskonale orientujących się w budowaniu relacji z fanami. Nie oznacza to jednak, że nie popełniają oni błędów, co dotyczy szczególnie działań prowadzonych na Instagramie oraz Facebook-u. Poniżej prezentujemy trzy występujące najczęściej.
Przepalanie budżetów reklamowych na popularność profilu
Szczególnie nowe firmy na rynku nie do końca umieją połączyć dwie kropki ze sobą. Pośpiech i niewiedza to istny demon jeśli chodzi o tworzenie reklamy. Istnieje wiele poradników na temat tego jak wypromować swoją stronę lub produkty poprzez reklamę. Niestety wiele z nich jest już mocno nieaktualne. Lepiej na początku zlecić kampanie reklamową agencji. Coraz więcej widzi się źle skonfigurowanych reklam, które zamiast strony internetowej czy produktów promują … profil instagramowy. Istne przepalanie budżetu. Aby zbudować początkową społeczność w celu większego zaufania przez odbiorców zdecydowanie lepiej jest zakupić obserwujących oraz polubienia. Więcej na ten temat możemy przeczytać w artykule serwisu Instabaza.pl
Dodawanie nudnych zdjęć i grafik
Historia kołem się toczy, toteż nie powinno nikogo zaskakiwać, że do łask zaczyna wracać pismo obrazkowe, czy właściwie jego „odpicowana” forma – śmieszne zdjęcia, memy oraz dobrze zmontowane filmiki, których zadaniem jest jak najlepsze wpisanie się w hasło „jeden obraz wart więcej niż tysiąc słów”. Dlatego warto nie tylko unikać zaniedbań o tym polu, ale również dopilnować odpowiedniej jakości publikowanych materiałów – te przygotowane „na kolanie” nie tylko nie pomogą, ale mogą również stanowić zarzewie czarnego pijaru.
Niesystematyczność i konsekwentny brak umiaru
Powiadają, że od dostatku głowa nie boli. W przypadku mediów społecznościowych niestety bywa z tym różnie, szczególnie jeżeli mamy tendencję do popadania w skrajności. Próba nadrobienia w ciągu kilkunastu dni braku jakiejkolwiek aktywności na firmowym profilu w ostatnich tygodniach, czy miesiącach bardzo szybko doprowadzi do przesytu osób które go obserwują Nawet, jeżeli zaczniesz publikować urocze kotki.
Brak zachęcania do interakcji
Czwarty z najpopularniejszego tercetu marketingowych faux pas w social mediach. Największy potencjał tego kanału komunikacyjnego drzemie właśnie w interakcji, mogącej się odbywać w czasie zbliżonym do rzeczywistego. Publikujesz post, kilkadziesiąt sekund później widzą go pierwsi fani. Im skuteczniej zachęcisz ich do udziału w dyskusji i przekazywaniu materiału dalej, tym dłużej „żyć” będzie to co opublikowałeś, przyczyniając się do budowania Twojej marki. Nie mówimy tutaj tylko o konkursach – dobrze skonstruowany post zwieńczony równie dobrym, angażującym pytaniem potrafi zdziałać prawdziwe cuda.