Wśród wielu analityków na świecie słychać głosy mówiące o spodziewanym dalszym wzmocnieniu Chin i zastąpieniu przez chińskiego renminbi (juana) dolara w charakterze najważniejszej waluty dla światowych finansów. Czy faktycznie kres dolara i chińska dominacja są tak bliskie?
Jak ważny jest dolar?
W tej chwili udział USD w rynku światowym szacowany jest na około 64%, co czyni z niego niekwestionowany numer 1 na światowych rynkach. Dolar jest używany do kupowania surowców, rozliczania kontraktów terminowych na żywność, metale szlachetne, czy surowce energetyczne. Stanowi również główną walutę, jaką wykorzystuje rynek walutowy Forex – największa giełda wymiany walut na świecie o dziennych obrotach przekraczających 6 bilionów dolarów. Właśnie tu, w parze z euro, brytyjskim funtem, japońskim jenem, kanadyjskim dolarem i dziesiątkami innych walut dokonywane są setki tysięcy transakcji. Roli dolara w światowym systemie finansowym i w rozliczeniach handlowych nie sposób przecenić.
Czy renminbi może zagrozić dolarowi?
Wśród sporej liczby analityków panuje przekonanie, że chińska gospodarka rozpędza się wyraźnie szybciej od amerykańskiej i już wkrótce może stać się światowym liderem w Produkcie Krajowym Brutto. Sami Chińczycy coraz mocniej uwypuklają swoją obecność na światowych rynkach, coraz wyraźnie kontestując rolę dolara i wykazując na ogromne zadłużenie Stanów Zjednoczonych i niewielkie moce produkcyjne tego kraju. Kolejnym elementem mającym zachwiać pozycją USA, miałoby być pozbawienie waluty tego kraju statusu światowej waluty rezerwowej, co było by ogromnym ciosem dla amerykańskiej gospodarki. W ramach podejmowanych prób Chiny bardzo mocno rozwinęły swoją cyfrową walutę (CBDC), którą zamierzają narzucić handlującym z nimi Państwami w rozliczeniach międzynarodowych. Prawdopodobnie realizacja tego planu, być może w połączeniu z „dumpem” wyceny dolara poprzez wyprzedawanie go ze swoich rezerw walutowych miałaby doprowadzić do pozbawienia dolara roli waluty rezerwowej. Czy to możliwe?
Wyraźnie widać, że nastroje pomiędzy oboma potęgami gospodarczymi są wojenne. Żadna ze stron nie jest skłonna do kompromisów, co prędzej czy później poważnie podda próbie siłę ich gospodarek. Czas pokaże, który model gospodarczy okaże się lepszy (wolny rynek czy centralne sterowanie), jednak tarcia oznaczają dużą zmienność, a ta z kolei tworzy doskonałe okazje do spekulacji na rynkach walutowych – umiejętnie grając, można zyskiwać zarówno na umacnianiu, jak i osłabianiu się dolara.